WILNO – MATECZNIK POLSKOŚCI
Dzień trzeci.
Niedziela w Wilnie. Rozpoczęliśmy ten dzień od polskiej mszy św. W kościele pod wezwaniem św. Piotra i Pawła, uważanym za jeden z 7 najpiękniejszych kościołów na świecie.
Zupełnie słusznie naszym zdaniem.
Byliśmy oczarowani kunsztem wykonania stiuków, ich obfitością oraz różnorodnością, bogactwem zatopionym w bieli. I żyrandol z kształcie łodzi. Wrażenie ogromne.
Kolejnym punktem programu była wizyta na cmentarzu na Rossie. Tu najpierw udaliśmy się do jednego z najbardziej polskich miejsc w Wilnie, do płyty nagrobnej z napisem „Matka i serce syna”. Biało-czerwone szarfy i świeże wiązanki oraz mnóstwo zniczy świadczy, że pamięć o Marszałku Piłsudskim jest żywa i wielu Polaków to miejsce odwiedza.
A potem spacer po zaułkach starego cmentarza. Trudno opisywać wrażenia. Niech wypowiedzą się zdjęcia….
A na deser całego wyjazdu odwiedziliśmy współczesny symbol Wilna – wieżę telewizyjną, odpowiadającą wysokością 83 -piętrowemu budynkowi. W kawiarni na platformie widokowej oddawaliśmy się przyjemnościom słodyczowo – kawowym i przy zmieniającej się już powoli pogodzie podziwialiśmy panoramę Wilna. Nie musieliśmy przy tym przemieszczać się po kawiarni – to stoliki przesuwały się razem za nami, tak, aby w ciągu 45 minut dokonać pełnego obrotu.
Na zakończenie objazdy, w Sejnach, już w Polsce zjedliśmy obiad – także regionalny, złożony z soczewiaków, kakorów i czenaków i udaliśmy się w drogę powrotną.
Wróciliśmy po północy. W stanie osobowym niezmienionym, a to znaczy, że wszyscy Słuchacze DUTW przetrwali trudy wyjazdu.