Niedzielny poranek przywitał nas łagodniejszą temperaturą, sprawiając, że zaplanowane poranne zwiedzanie Cmentarza na Powązkach mogło się odbyć w swojej pełnej postaci.
Zaraz po mszy św. w kościele Karola Boromeusza, spacerowaliśmy po cmentarzu pośród mogił starych, nowszych i całkiem świeżych, od nagrobka jednego znanego nam człowieka, ku następnemu, towarzyszyła nam jesienna zaduma, nad przemijaniem cisza i piękno starej warszawskiej nekropolii wzbudzając całą gamę emocji i skłaniając do przemyśleń.
A zaraz potem, dla kontrastu udaliśmy się do miejsca kojarzącego się z życiem, młodością nowoczesnością, miejsca pełnego dzieci, gwaru i zabawy - Centrum Nauki Kopernik.
Wizyta tam była dla nas ogromnym przeżyciem, choć na zabawę pośród naukowych doświadczeń nie mieliśmy zbyt dużo czasu, a film w Planetarium uśpił co bardziej zmęczonych, to jednak warto było choć przez chwilę dotknąć przygotowanych tam atrakcji oraz dać się ponieść dziecięcej zabawie. Teraz już wszyscy uczestnicy wyjazdu wiedzą, gdzie należy wysłać swoje wnuki, aby się nie nudziły w Warszawie.
Powoli przychodziło nam się żegnać ze stolicą, po obiedzie bowiem została zaplanowana ostatnia już atrakcja naszego pobytu…. za to jaka…. Wizyta w pałacu w Wilanowie.
Po przybyciu na miejsce założenie pałacowe mogliśmy jeszcze obejrzeć w promieniach zachodzącego słońca, w powoli zapadającym zmierzchu zwiedzając wnętrza tej letniej rezydencji króla Jana III Sobieskiego i jego ukochanej Marysieńki, obrazy i sprzęty należące do tej niezwykłej królewskiej pary. Zakończyliśmy punktualnie o godz. 16.00. – i o tej właśnie porze królewskie ogrody w Wilanowie zamieniły się w oświetloną bajkową krainę.
Zwieńczeniem naszej wycieczki był zatem pokaż światła i dźwięku w Królewskich Ogrodach Światła w Wilanowie, godne zwieńczenie i ukoronowanie tej trudnej i wymagającej wycieczki.
Seniorzy biorący udział w naszych objazdach naukowych zawsze stają na wysokości zadania, ale tym razem należą im się szczególny gratulacje, za wytrwałość, optymizm oraz pozytywne nastawienie.
Dla takiej grupy warto podejmować wysiłek.
Do zobaczenia podczas następnych wyjazdów